6 lutego 2017

''Proszę o pomoc, zmarła mama, nie mam co jesć i gdzie mieszkać.''

W końcu grudnia 2016 roku spotkała mnie bardzo ciekawa sytuacja, a mianowicie zaraz wam opowiem o co chodzi. Był pochmurny zimny dzień, a dokładnie wieczór, więc z chłopakiem postanowiliśmy zajść do kawiarni na kawę, nic dziwnego się nie działo ale po chwili podchodzi jakiś pan, około 35 - 40 lat ze słowami ''Proszę o pomoc, mama zmarła, nie mam co jeść i nie mam gdzie mieszkać'', nic nie mieliśmy, więc tak i powiedzieliśmy, że nic nie mamy, ale zobaczył że na stole stoi kawa, i po prostu swoje brudne paluchy wsunął do kawy, no to jest okropne.. 


Czas mija i historia się zapomina, lecz wczoraj w jednej z grup na Facebooku, gdzie piszą o wydarzeniach w Wilnie, ktoś z młodzieży opublikował zdjęcie pewnej osoby i napisał, że chodzi on po autobusach i prosi o kasę, odrazu odpoznałam tą twarz, był to właśnie ten pan o którym pisałam wyżej, no dobra, w sumie nie tak dużo czasu przeszło, może nadal ma problemy w życiu, może nadal nie znalazł pracy, ale później postanowiłam poczytać komentarze. Ja nie wiem jak ja mam opisać to co tam przeczytałam, więc po prostu przetłumaczę kilka komentarzy na język polski. 

''Jesienią tego roku prosił pieniędzy u mojej mamy, mama nie dała, więc z leżącego obok worka wyciągnął ciasto, bo mama na jego prośbę aby dać pieniędzy odpowiedziała aby szedł pracować, a wyciągając ciasto powiedział, że też chce jeść''

''Znam go. Raz z mamą jadłam cepeliny w stołówce, on podszedł do nas i poprosił dać coś zjeść, my nic nie dałyśmy, bo sami bardzo chciałyśmy jeść, więc on po prostu sunął swoje brudne palce w jedzenie.''

''W MacDonaldzie poprosił jeść, nie daliśmy, to zabrał u nas frytki, straszne... mówił, że pieniędzy nie ma, a widziałam raz jak do bankomatu setki euro łoży.  Ma więcej, niż my.''

Są tu jedynie 3 komentarze, a pod tym postem 120.. , także tam napisane, że on tak mówi już 5 lat, że mama przed 5 latami zmarła, później była chora, później znów zmarła, a tak naprawdę ma on tych pieniędzy, dużo ma, bo piszą także, że ma i 2 samochody, i że w klubach widziano go, jak jest naprawdę nie wiem.

Tak naprawdę nie zwróciłabym nawet na niego uwagi, bo dużo osób prosi o pomoc, o pieniądze, ale to co robi on, jest najwyższym stopniem bezczelności, poza tym robi on to każdy dzień, już 5 lat i nie wiadomo, ile ludzi on już okłamał.Czy wam zdarzały się takie sytuacje? Napiszcie swoje historie w komentarzu, chętnie przeczytam.


Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia